- Podczas zgromadzenia obywatelskiego „Czas na zmiany” Prawo i Sprawiedliwość podpisało polityczne porozumienie z Solidarną Polską oraz Polską Razem. Jarosław Kaczyński, Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin złożyli podpisy na dokumencie, którego celem jest trwałe zjednoczenie polskiej prawicy. Jest to możliwe?
- Wierzę, że tak. W obliczu kryzysu politycznego, jakiego staliśmy się świadkami w ostatnich tygodniach, Prawo i Sprawiedliwość, Polska Razem Jarosława Gowina i Solidarna Polska zawierają porozumienie w celu stworzenia alternatywy dla skompromitowanego rządu PO PSL. Tusk stracił wiarygodność i trwa na stanowisku jedynie po to by być u władzy. Polacy nie mają żadnych korzyści z jego rządów. Ma je jedynie wąska grupa ludzi związanych z obecną władzą. Nagrania z afery taśmowej obnażają Tuska i PO całkowicie. Dyplomaci jeżdżą po świecie szukając dla Tuska drogich win i cygar. Politycy PO chodzą do ekskluzywnych restauracji i za jeden obiad płacą publicznym groszem tyle co większość rodzin w Polsce nie ma na cały miesiąc. Prezes Narodowego Banku Polskiego wraz z ministrem spraw wewnętrznych prowadzi zakulisowe targi by uniemożliwić zwycięstwo w wyborach partii opozycyjnej. Minister Sikorski oficjalnie mówi, że nasz sojusz z Ameryką jest ważny, a prywatnie się z niego śmieje. Rząd co innego ludziom mówi, a co innego robi. Nie wspomnę już o pogardzie z jaką wyraża się o Polakach…
- PiS zawarł sojusz nie tylko z Polska Razem i Solidarna Polską…
Podpisaliśmy porozumienie także m. in. z przedstawicielami NSZZ „Solidarność”, klubów „Gazety Polskiej”, Ruchu Społecznego im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, Solidarności Rolników Indywidualnych czy Akademickiego Klubu Obywatelskiego. Daje to początek szeroko zakrojonej akcji, mającej przywrócić Polsce elementarne zasady demokratyczne. Nie da się ukryć, że każdy dzień obecnej władzy bardzo drogo kosztuje Polaków.
- No dobrze. Uznajmy, że zjednoczenie prawicy stało się faktem. Tak przynajmniej przekonują liderzy. Ale na „dole” takiego entuzjazmu nie widać...
- Trwają rozmowy na temat programu i kształtu list wyborczych. Trudne rozmowy: bo zarówno Polska Razem, jak i Solidarna Polska, chcą wywalczyć jak najlepsze miejsca na listach. To zrozumiałe. Myślę jednak, że kompromis jest możliwy bo podstawowym motywem którym się kierujemy jest odpowiedzialność za Polskę. W tym kontekście sprawy personalne są kwestią drugoplanową. Najważniejsza jest naprawa państwa polskiego, które według słów ministra Bartłomieja Sienkiewicza, prawie nie istnieje. Polska potrzebuje zjednoczonej prawicy, silnej jak prawica węgierska Viktora Orbana. A naprawa państwa polskiego powinna rozpocząć się od samorządów.
- Kiedy poznamy nazwiska kandydatów, kształt listy? Przynajmniej jego czołówkę. Na lokalnej giełdzie przewija się kilka, nawet kilkanaście nazwisk.
- Ostateczny kształt naszej listy do sejmiku samorządowego województwa małopolskiego poznamy w sierpniu. Trudno mi sobie wyobrazić, by na tej liście zabrakło Wojciecha Skrucha, byłego szefa samorządu powiatu tarnowskiego czy radnej wojewódzkiej, a na co dzień dyrektora szpitala powiatowego w Brzesku, Józefy Szczurek - Żelazko. Ale w orbicie naszych zainteresowań jest wielu cennych samorządowców.
- Sejmik jest najważniejszy?
- Bardzo ważny, bo tam decydują się losy milionów złotych unijnych dotacji. Naszym zdaniem pieniądze unijne można znacznie efektywniej wykorzystać niż czyniła to koalicja PO - PSL. Po pierwsze - na rozwój infrastruktury służącej gospodarce, a więc tworzeniu nowych miejsc pracy i faktycznej, a nie pozorowanej, jak to ma teraz miejsce, walki z bezrobociem. Potrzebne są pieniądze na walkę z ubóstwem, ale także na służbę zdrowia czy wsparcie dla niepełnosprawnych. W centrum naszych zainteresowań pozostaje rodzina.
Całość rozmowy z Edwardem Czesakiem w najnowszym wydaniu gazety Przegląd Regionalny.
|
Hm. Kobieta bez honoru.