Parlament. O zagrożeniu w umowie handlowej z Kanadą
|
WYDARZENIA - Przegląd Parlamentarny
|
piątek, 14 października 2016 11:08 |
Polski parlament nie zgodzi się na ratyfikowanie umowy handlowej z Kanadą (CETA) jeśli będzie godziło to w interesy gospodarcze naszego kraju – podkreśla w rozmowie z nasza redakcją poseł Józefa Szczurek – Żelazko. Posłanka podkreśla, że treść umowy została ustalona w 2014 roku za rządów PO - PSL, teraz możemy analizować skutki tej umowy dla polskiej gospodarki. Żeby umowa ma wejść w życie, wszystkie państwa UE muszą ją ratyfikować. Aby przyjąć tę umowę, potrzebny będzie konsensus polityczny.
Poseł J Szczurek – Żelazko podkreśla, że ratyfikacja umowy przez parlament, 2/3 głosów, nie oznacza swobodnego napływu towarów z Kanady. Muszą spełniać polskie wymogi. Unijne normy dotyczące bezpieczeństwa żywności będą cały czas obowiązywać. – Warto dodać, że wszystkie unijne wymogi dotyczące bezpieczeństwa żywności, ludzi, roślin i zwierząt będą nadal obowiązywać. Produkty nie spełniające wymogów UE nie będą mogły być importowane. Nie ma mowy o obniżeniu unijnych standardów. CETA nie ogranicza uprawnień regulacyjnych UE i jej państw członkowskich. Na pewno nie pozwolimy na to, by żywność GMO (genetycznie modyfikowana) trafiła na polskie stoły – zapewnia poseł Józefa Szczurek – Żelazko. Nie ma obaw także dla polskiej wsi i rolnictwa. Rolnicy będą chronieni kontyngentami taryfowymi i okresami przejściowymi. Dla przykładu, w sektorze mięsnym: w imporcie wołowiny z Kanady będzie obowiązywał kontyngent w wysokości 45 tys. ton, co odpowiada 0,6 procent unijnego rynku. – Zdaniem ekspertów Prawa i Sprawiedliwości, że umowa nie wpłynie na wielkość i strukturę produkcji rolnej w Polsce. W umowie zabezpieczono interesy rolników przez zastosowanie kontyngentów taryfowych i okresów przejściowych. Natomiast otwiera to
- szansę na sprzedaż dla polskich towarów w Kanadzie. Przede wszystkim skorzystają na tym producenci nabiału, napojów alkoholowych, owoców i warzyw. Uproszczone zostaną procedury dopuszczenia do rynku, co obniży koszty zwłaszcza dla mniejszych przedsiębiorstw zainteresowanych eksportem. W momencie wejścia w życie umowy bezcłowo będzie odbywać się 91 procent handlu w eksporcie do Kanady.
(mir)
|