Sporo dobrej muzyki i zabawy towarzyszyło uczestnikom drugiego Dnia Borzęckiego Święta Grzyba. Wieczorem, na scenie, która od kilku lat pojawia się na stadionie w Łękach, zagrała jedna z legend polskiego rocka, zespół Kombii. Muzycy tej formacji, która z przerwami działa od połowy lat 70. XX stulecia, zaprezentowali największe przeboje: zarówno z czasów, kiedy na klawiszach grał Sławomir Łosowski, jak i współczesnych, bez tego muzyka. Duet: Grzegorz Skawiński (gitara i wokal) oraz Waldemar Tkaczyk, zaprezentowali doskonałą formę. Nie zabrało więc znanych przebojów, które przez wiele miesięcy okupowały czołowe miejsca na listach przebojów, w tym najbardziej prestiżowej i legendarnej Liście Przebojów Programu III Polskiego Radia, prowadzonej przez lata, przez Marka Niedzwieckiego. Co więcej okazało się, że najmłodsza publika, nastolatkowie, doskonale znają hity z lat 70. i 80: chociażby Słodkiego Miłego Życia, Królowie życia. Oczywiście nie zabrakło nowszych utworów, nagranych przez Kombii, po reaktywowaniu zespołu.

Czy w kilka miesięcy można przygotować zespół do występów przed wielotysięczną publicznością? Zadanie trudne, ale… wykonalne. Przekonali się o tym uczestnicy Borzęckiego Święta Grzyba, którzy gromkimi oklaskami nagrodzili koncert zespołu Cantantes Dei. I chociaż grupa powstała niedawno, już ma na swoim koncie liczne koncerty, nie tylko w samym Borzęcinie – swojej macierzy, ale także w Brzesku. Ale po kolei.

Trwa Borzęckie Święto Grzyba. Za nami Turniej Sołectw. Po raz kolejny, w pierwszym dniu tej imprezy, zorganizowano rywalizację pomiędzy drużynami z poszczególnych miejscowości. Sama idea zmagań turniejowych ma integrować, nawet jeśli w sensie mentalnym i sportowym, zawodnicy rywalizowali, to wszystko odbyło się według zasad fair play. Sportowcy, nie tylko nasi, ale w ogóle, mogliby tutaj uczyć się pokory i szacunku dla rywali. Jak już wspomnieliśmy rywalizację wygrała reprezentacja Borzęcina, na drugim miejscu uplasowali się gospodarze, zespół z Łęk. To w Łękach, na tamtejszym stadionie odbywa się bowiem impreza.

Brytyjska grupa Florence and the Machine zagrała na Coke Live Music Festival w Krakowie. Był to jedyny tego lata i pierwszy od miesięcy koncert popularnego zespołu.- Jesteśmy wzruszeni widząc was tak wielu. To niesamowite być tutaj - mówiła do fanów wokalistka zespołu, Florence Welch. Z sentymentem wspominała też występ w warszawskiej Stodole, który odbył się trzy lata temu. Stwierdziła, że od tamtej pory zbyt długo nie była w Polsce. - Wiedziałam, że koncert tutaj będzie niesamowity. Jesteście najlepszą publicznością na świecie. To prawdziwy zaszczyt występować dla was - powiedziała Florence. - W Polsce obie płyty artystki - "Lungs" i "Ceremonials" - pokryły się platyną. Liczba przebojów, jakie znalazły się na tych albumach, oraz charyzma Florence Welch wystarczą, by krakowski koncert stał się jednym z muzycznych wydarzeń roku - zapowiadał organizator festiwalu, firma Alter Art. Obecnie formację Florence and the Machine tworzą, obok Welch, muzycy: Robert Ackroyd (gitara), Christopher Lloyd Hayden (perkusja), Isabella Summers (klawisze), Mark Saunders (gitara basowa) i Tom Monger (harfa). W Krakowie Brytyjczycy wykonali takie utwory jak Shake it out, No light, no light, Sweet nothing, The dog days are over, Rabbit heart czy You've got the love.

Wiele wskazuje na to, że jeszcze w tym roku zostanie wyniesiony na ołtarze. Przez blisko 60 lat związany był z Małopolską. Nawet na studiach w Rzymie i podczas wykładów na KUL-u, wracał do Krakowa bardzo chętnie. 16 października 1978 roku Bóg wezwał go na Stolicę Piotrową. Błogosławiony Jan Paweł II – Papież Polak, przez wielu uważany jest za najwybitniejszego przedstawiciela naszego narodu. Nie mam wątpliwości, że papież odegrał ogromną rolę w dziejach kościoła rzymsko – katolickiego, ale także ludzkości. Na pewno był jednym z architektów nowego ładu politycznego na świecie, walnie przyczynił się do upadku komunizmu i uzyskania wolności przez narody zniewolone przez Związek Sowiecki. Dzisiaj hołd Janowi Pawłowi II oddało Brzesko.

Przez trzy dni bawili się mieszkańcy Brzeska. A wszystko rozpoczęło się w piątek, po południu. Koncert, parada, wernisaż wystawy – to w telegraficznym skrócie można scharakteryzować pierwszy dzień imprezy. Niedziela miała charakter rodzinny. Najpierw, przez dwie godziny trwały prezentacje artystyczne szkół z gminy Brzesko, potem program artystyczny: Co może wyczarować wyobraźnia. Ta część Dni Brzeska powstała we współpracy z Lokalną Grupą Działania Kwartet na Przedgórzu, która od kilku lat bardzo aktywnie włącza się w działalność kulturalna czterech gmin: Brzeska, Borzęcina, Dębna i Radłowa. Potem odbył się koncert zespołu Do rana, zaprezentował Wasyl i Cygańskie Gwiazdy. Przed koncertem gwiazdy, miało miejsce wręczenie Lamp dla Kultury, specjalnych nagród, a kwadrans przed 21, scenę opanował zespół Pectus. Po koncercie tej ciężkowickiej gwiazdy (bracia Szczepanikowie: Tomek, Marek, Mateusz i Maciej – pochodzą z Bogoniowic, w gminie Ciężkowice) odbył się pokaz ogni sztucznych. – Moim zdaniem Dni Brzeska były bardzo udane. Jestem przekonany, że każdy z uczestników znalazł sobie cos dla siebie. Podczas Dni Brzeska odbywały się pokazy i warsztaty rękodzielnicze, program artystyczny przygotowany przez „Kwartet na Przedgórzu”  – mówił naszej redakcji burmistrz Brzeska, Grzegorz Wawryka.

Wczoraj zainaugurowano Dni Brzeska. Koncert, parada, wernisaż wystawy – to w telegraficznym skrócie pierwszy dzień imprezy. Dzisiaj natomiast program był bardzo boagaty. O godzinie 10. odbyły się rozgrywki sportowe. Tym razem gospodarzem był Brzeski Ośrodek Sportu i Rekreacji, a miejscem zmagań kompleks boisk sportowych „Orlik”, przy ulicy Wiejskiej. Mniej więcej w tym samym czasie, o godzinie 11, w Parku Jordanowskim, odbyły się  wybory najsympatyczniejszego psa. Jest on wybierany od kilku już lat, z inicjatywy radnego miejskiego, Adama Kwaśniaka. O tej samej godzinie w RCKB odbyła się konferencja zdrowotna: Twoje zdrowie, w twoich rękach.